wtorek, 30 sierpnia 2011

Alexis Bittar jest uznanym projektantem biżuterii, którego dzieła uwielbiają redaktorzy najlepszych magazynów. Kolczyki, naszyjniki i broszki spod ręki Amerykanina "biorą udział" w sesjach Vogue'a i Dazed&Confused, a ostatnio ich fanką jest Michelle Obama.
Lookbook kolekcji resort 2012 jest równie wart uwagi, co sama biżuteria. Nie do końca wiem, co sądzić o zdjęciach przypominających surrealistyczne kolaże. Z jednej strony podoba mi się niebanalny pomysł i energia, z drugiej dużo z tych zdjęć mocno ociera się o kicz. Najważniejsze chyba, że zdjęcia zwracają uwagę, a biżuteria jest wyeksponowana w ciekawy sposób. O to chyba chodzi w lookbookach.










źródło: fashionista

erin wasson for zadig&voltaire





źródło: whowhatwear

niedziela, 28 sierpnia 2011

wtf lanvin?

fashion lady

nigdy nie byłam wielką damą, przynajmniej jeśli chodzi o modę ;) tweedowe kostiumy, spódnice ołówki i skórzane czółenka - nic z tych rzeczy. Jednak dama gra główną rolę w nadchodzącym sezonie. Jej różne oblicza pojawiły się w licznych kolekcjach - nieco nonszalancka była lady w Bottega Veneta, trochę perwersyjna u Louisa Vuittona, mocno futurystyczna u Prady. Dama jest także bohaterką licznych sesji zdjęciowych.

Nieco rozwiązła pojawia się w sesji i-D. Raquel Zimmermann sfotografował Josh Olins, a na drapieżną lady wystylizował Alastair McKimm.










W ekscentrycznej wersji i chłodnej tonacji dama pojawiła się także we włoskim Vogue'u. Stylizacje dla Karmen Pedaru, Joan Smalls i Ming Xi przygotował Edward Enninful, a całość sfotografowała Emma Summerton.










źródło: fashiongonerogue


Trzeba przyznać, że współczesnej damie daleko jest do grzecznej pani w eleganckim kostiumie. Dzisiaj łączy jedwabne bluzki ze skórzanymi spódnicami, a jej mocno dopasowane żakiety pobudzają wyobraźnię. Współczesna dama stylizacjom dodaje trochę pieprzu, swobody i perwersji. Jej stroje stają się bardziej ekscentryczne, zakłada tony ekstrawaganckiej biżuterii, nosi przezroczyste materiały. W jej wydaniu luksus staje się bardziej boho. Dzisiejsza dama potrafi się bawić, a modę interpretuje po mistrzowsku. 

sobota, 27 sierpnia 2011

fashion men

Moda męska istnieje dla mnie trochę obok. Jest wciąż niedookreślona, efemeryczna. O ile na sesjach i na wybiegu jestem w stanie przełknąć każdą kontrowersję, tak na ulicy lubię proste, nieprzeładowane stylizacje. Lubię kiedy facet wygląda, jak facet. Dba o wygląd, ale nie obsesyjnie. Preferuję stylizacje typowo męskie, klasyczne, ale niebanalne. Dlatego dzisiaj przedstawiam moich absolutnych bohaterów w kategorii moda męska.

Pierwszy z nich to Nick Wooster, do niedawna dyrektor męskiego działu Neiman Marcus. Wooster to prawdziwy weteran, jego pierwszą pracą była posada w Barney's, gdzie od 1987 roku pełnił obowiązki kupca. Pracował także dla Ralpha Laurena i Calvina Kleina.


Garderoba Nicka składa się z najbardziej klasycznych elementów męskiej szafy. Nie znaczy to jednak, że jego styl jest banalny i zachowawczy. Wręcz przeciwnie, tylko on potrafi tak nosić tweedowe marynarki, koszule i krawaty, że nabierają one ostrego, rock&rollowego charakteru. W przypadku stylizacji Woostera diabeł tkwi w szczegółach. Od perfekcyjnej fryzury, fantazyjnego wąsa, poprzez liczne tatuaże, na ciekawym obuwiu skończywszy - stroje tego pana są niezwykle przemyślane, a mimo to nie przesadzone, perfekcyjne choć niedoskonałe, zabawne, ale nie śmieszne. Kluczem jest postawa - wystarczy jedno spojrzenie i wiemy, że Nick Wooster to wyluzowany koleś, który modę traktuje pół żartem, pół serio, interpretuje ją po swojemu, ucieka od banału. Nigdy nie jest przestylizowany, przebrany. Łączy w sobie cechy dżentelmena i twardziela. Uwielbiam go.











Drugim bohaterem jest Milan Vukmirovic, fotograf, stylista, redaktor naczelny, ulubieniec Scotta Schumanna czy Tommiego Tona. W 1997 roku razem z Colette Roussauxzałożył słynny butik Colette, pracował także z Tomem Fordem oraz Jil Sander. Był projektantem w Trussardi. Prowadzi L'Officiel Hommes, dla którego realizuje także większość sesji zdjęciowych.


Milan stawia na bardziej casualowy styl, nosi bojówki, t-shirty i swetry. Nie boi się kolorów, a jego ulubionym elementem stroju jest mocno wycięta koszulka. Widać, że przywiązuje więcej uwagi do ubrań, jego stylizacje są bez zarzutu, choć nie każdy mężczyzna odważyłby się ubrać tak jak Milan. Trochę przypomina europejskiego dandysa, jednak w o wiele bardziej męskim, współczesnym wcieleniu. Nie chce wyglądać, jakby za bardzo się starał. Miesza retro z nowoczesnymi gadżetami, lubi luksusowe dodatki. Ja lubię Milana, szczególnie gdy zakłada przykrótkie spodnie, albo wspomniane już wycięte t-shirty.