W tym sezonie pokaz Prady należał zdecydowanie do moich ulubionych. Począwszy od ultra nowoczesnych sukienek w landrynkowych kolorach, po eksplozję geometrycznych wzorów skontrastowanych ze skórą węża, po ekstrawaganckie dodatki – wszystko tu jest idealną mieszanką wdzięku, słodyczy i futuryzmu.
Miuccia Prada jest mistrzynią skrajnych połączeń. Z każdą kolekcją popycha modę do przodu, reinterpretując minione dekady, dodając im indywidualizmu, przystosowując do współczesnych realiów. Włoska projektantka jest zawsze o krok przed innymi, a jej kolekcje niezmiennie wyznaczają najważniejsze trendy. W tym sezonie będzie tego sporo – u Prady znajdziemy odwołania do lat 60, zaokrąglone obszerne płaszcze, nowoczesne materiały nawiązujące do twórczości Paco Rabanne, geometryczne wzory przypominające o kultowej sukience Mondrian od YSL, a także inspiracje wcześniejszymi dekadami, zwłaszcza zaś latami 20.
Show Prady to także najmodniejsze kolory – odcienie cegły, pełna gama zieleni i fioletów. Najnowsza kolekcja inspiruje w najdrobniejszych detalach – najmodniejsze torby to te pokryte wzorem skóry węża, a buty przypominają „panelowe” kozaki z wybiegu. Miuccia dyktuje nawet sposób, w jaki w kolejnym sezonie będziemy trzymać torebki.
Mnie najbardziej w Pradzie urzekają właśnie kontrasty – łączenie plastiku z futrami, zestawianie gryzących się wzorów. No i perfekcyjna stylizacja, fantastyczne detale – te okulary, te czapki, te torebki.
źródło: style
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz