czwartek, 14 lipca 2011

dla LOOKSFERY.COM

ŚWIĘTO ANI

Najbardziej obiecująca gwiazda polskiego projektowania- tak rok temu pisano o Ani Kuczyńskiej na portalu Style.com. Dobra passa projektantki trwa- jej najnowsza kolekcja Sacre du Printempts była jedną z najdłużej i najgłośniej oklaskiwanych podczas FashionPhilosophy Fashion Week.


Najnowsze propozycje Ani Kuczyńskiej inspirowane są baletem rosyjskim, muzyką Igora Strawińskiego do spektaklu Święto wiosny, a także… kombinezonami narciarskimi z początku XX wieku i strojami Jane Fondy. Wszystkie te odniesienia są bardzo subtelnie wyczuwalne w miękkich formach, luźnych krojach i pewnej nonszalancji, która charakteryzuje wiosenną kolekcję. Kwintesencją prac projektantki jest niewymuszone piękno czystych linii, autonomicznych kolorów, lekkich materiałów. Tym razem oprócz firmowego minimalizmu pojawiło się kilka nowych form i rozwiązań. Gama kolorystyczna została rygorystycznie ograniczona do bieli, czerni i błękitu. Całość była idealnym połączeniem pomiędzy nonszalancją niewykończonych materiałów a starannością prostych linii. Na pokazie zobaczyć można było luźne sukienki i lejące się kombinezony. W kolekcji znalazły się także propozycje typu unisex- podobne zestawy biały t-shirt plus czarne spodnie w wersji dla pani i pana. Błysk jedwabiu dodawał wyrafinowania prostym formom, uwagę zwróciły także czarne szorty z podwyższoną talią w połączeniu z koszulową bluzką o ultra prostej formie. W ograniczonych do minimum bazowych strojach męskich wyczuwalne były dalekie echa kostiumów tancerzy baletowych. Idealnym tłem dla minimalistycznej kreacji było postindustrialne wnętrze łódzkiej Elektrowni. 


Projektantka wielokrotnie wyrażała swoją niechęć do trendów- sztucznie wykreowanych, ograniczających kreatywność. Jej kolekcje wyrastają ponad poziom mainstreamowych tendencji- widać w nich harmonię, spokój i spełnienie. Prace projektantki mają tylko tyle elementów, ile jest potrzebne, nigdy nie są przeładowane, ale powiedzieć o nich, że są mało wymagające nie można- by je nosić zdecydowanie potrzeba osobowości. Ich design jest ponadczasowy, opierający się na uniwersalnej zasadzie świadomej prostoty. Pod tym względem, styl Ani Kuczyńskiej jest niezwykle mocno zakorzeniony w tradycyjnej estetyce japońskiej. Od początku kariery projektantka eksperymentowała z formą kimona, które w jej pracach ewoluowało między innymi do sukienki koktajlowej. W najnowszej kolekcji japońskie inspiracje ustępują jednak miejsca zjawiskom z kręgu kultury europejskiej, dzięki czemu kolekcja nabrała jeszcze bardziej nowocześnie minimalistycznego, choć lekkiego, charakteru.

            Ania Kuczyńska niewątpliwie stworzyła nową jakość na polskim rynku. Jej siła leży w ciszy, spokoju bijącym z kolejnych projektów. Mimo swojej prostoty, ubrania projektantki zapadają w pamięć. Nie szokują, ale zostają zauważone. Na tym polega styl opierający się zmiennym trendom. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz