Helmut Lang jest moim ulubionym projektantem. Czy to kilkanaście lat temu, kiedy osobiście tworzył swoje minimalistyczne kolekcje, czy teraz, kiedy jego marka należy do Link Theory, a projektowaniem zajmują się Michael i Nicole Colovos. Udało im się płynnie przejść od stylu założyciela, do tego, co proponują sami. A Helmut? Znudzony modą zajął się sztuką. Niedawno pociął doszczętnie swoje archiwalne kolekcje i przerobił je na rzeźby. W efekcie powstała wystawa Make It Hard, którą można podziwiać w jednej z nowojorskich galerii. I wszyscy są zadowoleni.
Wiosenny pokaz to pierwsze show zorganizowane od kiedy w HL działają państwo Colovos. Do tej pory marka prezentowała oszczędne lookbooki, na których strukturalne ubrania nabierały surowości i dostojności. Kiedy stroje wyszły na wybieg nabrały siły i życia. Kolekcja jest lekka, zmysłowa i jednocześnie mocno architektoniczna. Pojawiają się kolory - głównie żółty przeniesiony z prac Richarda Serry. Całość jest mocno energetyczna, choć delikatna.
źródło: style
W tej kolekcji Michael i Nicole Colovos zawarli całą esencję stylu marki. Są fantastyczne żakiety, o organicznej formie lub precyzyjnych, architektonicznych liniach. Sukienki z delikatnych materiałów nabierają wyrazu dzięki asymetrycznym cięciom. Idealnie skrojone spodnie, które wyglądają na tak wygodne, jakby były z dresu. Mnóstwo grających ze sobą przeciwieństw sprawiających, że ta kolekcja jest świeża, nowoczesna i miejska. Zero fanaberii, wszystko idealnie nadaje się do noszenia. Nie ma tu ani jednej rzeczy, której nie chciałabym mieć w swojej szafie.
źródło: dazeddigital
Dobrze jest widzieć, że Helmut Lang coraz bardziej stawia na dodatki. W zeszłym roku były to piękne torby z mięciutkiej skóry, teraz są to nowoczesne szpilki i platformy zaprojektowane przez Alejandro Ingelmo.
Jest wszystko z czego słynęły projekty Langa: precyzyjne krawiectwo - jest, nowoczesna stylistyka - jest, wysoka jakość - jest, archietktoniczna czystość - jest, inspiracje sztuką - są. Brawo dla państwa Colovos. A ja, niiezależnie co jeszcze w imię sztuki podrze Helmut, będę go kochać na zawsze.
źródło: helmutlangjournal
Witaj w klubie Helmutowców:) Wlaściwie nie mam co napisać, bo wszystko jest w Twoim tekście...może tylko, że podobnie jak Ty mogłabym mieć wszystko z tej kolekcji w mojej szafie.
OdpowiedzUsuń