Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Helmut Lang. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Helmut Lang. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 14 lutego 2012

helmut lang aw12

Zasadniczo marka Helmut Lang opiera się na kilku powtarzających się konstrukcjach, bazuje na bieli, szarości i czerni, sporym użyciu skóry i idealnych garniturach.Nigdy nie mam jednak dość, każda kolekcja wywołuje we mnie zachwyt. I chociaż po odejściu samego Langa brakuje pewnego bliżej nieokreślonego czynnika, Nicole i Michael Colovos z sukcesem odświeżają co sezon wizerunek marki.



Nowa kolekcja jest oszczędna w ogólnym wyrazie, bogata w detalach. Biel i czerń urozmaica zgaszona czerwień. Minimalistyczną w formie sylwetkę budują zróżnicowane faktury, organiczne wzory. To kolekcja bardzo praktyczna, niepozbawiona delikatności. Oprócz świetnie skrojonych garniturów duet Colovos zaproponował także piękne sukienki, szerokie spodnie i peleryny, spinając wszystko w bardzo spójną całość. Projektanci wykorzystują wizerunek marki, nie po to by powtarzać, ale by rozwijać jej korzenie - architektoniczne konstrukcje, miejskie inspiracje, kontrastujące połączenia i innowacyjne faktury.



źródło: style

sobota, 14 stycznia 2012

wtorek, 13 grudnia 2011

helmut lang pre fall 2012




Michael i Nicole Colovos nie rozczarowują. Sezon po sezonie projektują idealnie nowoczesną garderobę. Prekolekcja jesienna jest mocno organiczna, a jednocześnie konstrukcyjna. Krój doskonałego żakietu projektanci opanowali w stu procentach. Asymetryczne skóry wzbudzają podobny zachwyt. Oprócz moich standardowych faworytów, tym razem urzekły mnie także faktury i wzory, inspirowane...pająkami po używkach. Projektanci wykorzystali badania na stawonogach poddanych działaniom LSD czy kofeiny, odwzorowując fakturę stworzonych przez nie sieci. Miękkość kolekcji opiera się także na bogatych, jak na tą markę, warstwach, budujących zróżnicowane płaszczyzny prześwitów. Różnorodność projektów, uzyskana mimo ograniczonej kolorystyki, jest naprawdę imponująca.

Źródło: style

poniedziałek, 12 września 2011

i will always love you, Helmut

Helmut Lang jest moim ulubionym projektantem. Czy to kilkanaście lat temu, kiedy osobiście tworzył swoje minimalistyczne kolekcje, czy teraz, kiedy jego marka należy do Link Theory, a projektowaniem zajmują się Michael i Nicole Colovos. Udało im się płynnie przejść od stylu założyciela, do tego, co proponują sami. A Helmut? Znudzony modą zajął się sztuką. Niedawno pociął doszczętnie swoje archiwalne kolekcje i przerobił je na rzeźby. W efekcie powstała wystawa Make It Hard, którą można podziwiać w jednej z nowojorskich galerii. I wszyscy są zadowoleni.
 


Wiosenny pokaz to pierwsze show zorganizowane od kiedy w HL działają państwo Colovos. Do tej pory marka prezentowała oszczędne lookbooki, na których strukturalne ubrania nabierały surowości i dostojności. Kiedy stroje wyszły na wybieg nabrały siły i życia. Kolekcja jest lekka, zmysłowa i jednocześnie mocno architektoniczna. Pojawiają się kolory - głównie żółty przeniesiony z prac Richarda Serry. Całość jest mocno energetyczna, choć delikatna.



 
źródło: style

W tej kolekcji Michael i Nicole Colovos zawarli całą esencję stylu marki. Są fantastyczne żakiety, o organicznej formie lub precyzyjnych, architektonicznych liniach. Sukienki z delikatnych materiałów nabierają wyrazu dzięki asymetrycznym cięciom. Idealnie skrojone spodnie, które wyglądają na tak wygodne, jakby były z dresu. Mnóstwo grających ze sobą przeciwieństw sprawiających, że ta kolekcja jest świeża, nowoczesna i miejska. Zero fanaberii, wszystko idealnie nadaje się do noszenia. Nie ma tu ani jednej rzeczy, której nie chciałabym mieć w swojej szafie.



źródło: dazeddigital

Dobrze jest widzieć, że Helmut Lang coraz bardziej stawia na dodatki. W zeszłym roku były to piękne torby z mięciutkiej skóry, teraz są to nowoczesne szpilki  i platformy zaprojektowane przez Alejandro Ingelmo. 
Jest wszystko  z czego słynęły projekty Langa: precyzyjne krawiectwo - jest, nowoczesna stylistyka - jest, wysoka jakość - jest, archietktoniczna czystość - jest, inspiracje sztuką - są. Brawo dla państwa Colovos. A ja, niiezależnie co jeszcze w imię sztuki podrze Helmut, będę go kochać na zawsze.




wtorek, 23 sierpnia 2011

helmut lang jesień zima 2011/12

Michael i Nicole Colovos są godnymi zastępcami Helmuta Langa. Kontynuują tradycję prostego, przemyślanego designu wykraczającego poza sezonowe trendy. Ich kolekcje inspirowane są miejską architekturą i współczesną sztuką. To przede wszystkim czyste linie, wyciszona kolorystyka skupiona wokół bieli, szarości i cieni. Wygodny luksus, praktyczny szyk. Zimowa kolekcja nie stanowi wyjątku.




Pomimo ograniczonej palety kolorów, zastosowanie wielu materiałów i faktur sprawiają, że kolekcja jest bardzo różnorodna. Najmocniejszym punktem są kurtki i płaszcze, z łączonych futer, skór i dzianin. Asymetryczne kroje, zróżnicowane warstwy. Co poza tym? Proste sukienki, świetnie skrojone żakiety i spodnie z doskonałych materiałów. Dopracowane, przemyślane. Wyróżniają się ciekawe kroje, mistrzowskie połączenia. Choć nie widać tego na pierwszy rzut oka, ta kolekcja jest bardzo luksusowa jak na dotychczasowe projekty z metką Helmut Lang. Przede wszystkim dzięki futrom, które w ich wykonaniu są wyjątkowo nowoczesne i miejskie.



Duet projektantów stawia na wyrazisty, choć nie krzykliwy styl, przypominający niekiedy propozycje Ricka Owensa. Michael i Nicole Colovos stawiają na ciekawe połączenia, na kontrastowanie miękkich tkanin i ostrych, mocnych form. Ich propozycje opierają się sezonowym zmianom, są ponadczasowe, mimo że nazwanie ich klasycznymi byłoby sporym nadużyciem. Wszystko jest bardzo spójne, mimo że projektanci stworzyli bardzo zróżnicowane sylwetki - są tu i długości mini, midi i maksi, wąskie i szersze spodnie, wyraziste lub delikatnie udrapowane góry. Wszystkie rzeczy można miksować do woli, wszystko idealnie łączy się ze sobą.


źródło: style.com