Pre-fall 2012 to piąta kolekcja, którą Olivier Theyskens pokazał pod szyldem amerykańskiej firmy. Sam fakt, że projektant znany z eterycznych kreacji dla Rochas czy Nina Ricci, będzie tworzył dla czysto casualowej marki, był zaskakujący. Ale jeszcze większym zaskoczeniem jest to, jak dobrze nostalgiczny Belg odnalazł się w nowej roli.
Theyskens' Theory to ubrania niezaprzeczalnie komercyjne, przystępne, łatwe, ale mają w sobie coś, co wyróżnia je spośród sieciowych propozycji. Belgijski projektant posiada umiejętność tworzenia rzeczy, których zawsze pragnęłaś w swojej szafie, nawet jeśli jest to tylko kolejna wariacja na temat marynarki, t-shirtu, czy długiej spódnicy. W nowej kolekcji Theyskens zaprezentował klasyczną gamę garderoby, urozmaicając ją nowymi printami, ciekawymi fakturami, autorskimi detalami. Jest w niej coś niezaprzeczalnie romantycznego - miękkie materiały, długości do ziemi, a równocześnie coś mocno rockowego. Theskens łączy sprzeczności tworząc bardzo współczesny, lekki styl. Jak sam przyznaje, kiedy projektuje dla Theory, wyobraża sobie, że jest fajną dziewczyną. Wokół tego pomysłu buduje sezonową garderobę, która od razu staje się sprzedażowym hitem. Najwidoczniej Theyskens wyjątkowo dobrze wchodzi w rolę artysty i biznesmena, a także doskonale rozumie współczesnego klienta.
źródło: style
Wspaniałe ciuchy, tak uniwersalne, że aż chce się je nosić. Najlepiej od razu!
OdpowiedzUsuń