Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Olivier Theyskens. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Olivier Theyskens. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 9 stycznia 2012

theyskens' theory pre-fall 2012

Pre-fall 2012 to piąta kolekcja, którą Olivier Theyskens pokazał pod szyldem amerykańskiej firmy. Sam fakt, że projektant znany z eterycznych kreacji dla Rochas czy Nina Ricci, będzie tworzył dla czysto casualowej marki, był zaskakujący. Ale jeszcze większym zaskoczeniem jest to, jak dobrze nostalgiczny Belg odnalazł się w nowej roli.
Theyskens' Theory to ubrania niezaprzeczalnie komercyjne, przystępne, łatwe, ale mają w sobie coś, co wyróżnia je spośród sieciowych propozycji. Belgijski projektant posiada umiejętność tworzenia rzeczy, których zawsze pragnęłaś w swojej szafie, nawet jeśli jest to tylko kolejna wariacja na temat marynarki, t-shirtu, czy długiej spódnicy. W nowej kolekcji Theyskens zaprezentował klasyczną gamę garderoby, urozmaicając ją nowymi printami, ciekawymi fakturami, autorskimi detalami. Jest w niej coś niezaprzeczalnie romantycznego - miękkie materiały, długości do ziemi, a równocześnie coś mocno rockowego. Theskens łączy sprzeczności tworząc bardzo współczesny, lekki styl. Jak sam przyznaje, kiedy projektuje dla Theory, wyobraża sobie, że jest fajną dziewczyną. Wokół tego pomysłu buduje sezonową garderobę, która od razu staje się sprzedażowym hitem. Najwidoczniej Theyskens wyjątkowo dobrze wchodzi w rolę artysty i biznesmena, a także doskonale rozumie współczesnego klienta.


 

źródło: style

piątek, 16 września 2011

niezła teoria


nigdy bym nie przepuszczała, że znany z gotycko romantycznych zwiewnych sukienek Olivier Theyskens będzie pracował dla "masowej" marki. Co więcej, nie spodziewałam się, że tak świetnie odnajdzie się w realiach bardziej przyziemnego designu. Tymczasem Olivier pracuje dla Theory już od roku a jego kolekcje trzymają równy, wysoki poziom.


Wiadomo, nie jest to super wyrafinowane, nowatorskie krawiectwo. Diabeł tkwi w szczegółach. Theyskens inspirował się młodymi dobrze ubranymi dziewczynami z NY, tworząc kolekcję pełną ubrań, które chciałyby nosić. W uroczych mini, luźnych spodniach i zabójczych marynarkach zakochają się nie tylko Amerykanki. Mimo że całość jest bardzo praktyczna, ani trochę nie nudzi. Theyskens pokazuje się z zupełnie innej strony - nowoczesnej, pragmatycznej i świeżej. Te ubrania nie są niczym nadzwyczajnym, ale jakoś bardzo chce się je mieć w swojej szafie.



źródło: style