środa, 14 września 2011

NYFW part2

 T by Alexander Wang

Nie ma tu takich szaleństw jak w głównej linii, za to ta kolekcja jest bardziej praktyczna, łatwa w noszeniu. Rozmyta paleta, proste kroje i czyste linie - tak, tak, tak



Marc by Marc Jacobs

Dla swojej najmłodszej i najbardziej przystępnej linii Jacobs nie wymyślił nic specjalnego. Najnowsza kolekcja to przede wszystkim proste fasony, słodkie sukienki, gorsety, sportowe tuniki i soczyste kolory. Wszyscy i tak myślą o Paryżu - o tym, co Marc pokaże w Louis Vuitton i czy rzeczywiście zastąpi Galliano u Diora

Zero + Maria Cornejo

Geometryczne formy i plamy koloru zdominowały nową kolekcję amerykańskiej marki. Uwagę przyciągały ciekawe żakiety i lejące się sukienki. Całość bardzo przemyślana, oszczędna i miejska.


Victoria Beckham

W tym sezonie zrezygnowała z dopasowanych krojów na rzecz sportowej elegancji. Całkiem przyjemna kolekcja gdyby nie to, że mocno wtórna



Preen
Najnowsza kolekcja Preen była inspirowana postacią Virgini Woolf. Na wybiegu pojawiły się silne dziewczyny noszące prosto cięte sukienki i zestawy w delikatnych pastelowych kolorach. Od kilku sezonów duet Bregazzi Thornton bawi się printami, tym razem przepuścili przez komputer kwiaty i figury geometryczne. Kolekcja jest bardzo współczesna, silna i wyrazista.
Rodarte

Zwykle nie podzielam zachwytu nad projektami sióstr Rodarte, wyjątkiem była ich kolekcja dla Opening Ceremony. W tym sezonie też nie czuję tej historii. Jest trochę artystycznie, trochę romantycznie, trochę mrocznie i zbyt kolorowo. Dla mnie za dużo.


źródło: style.com

1 komentarz:

  1. Alexander Wang - świetnie! I o dziwo podoba mi się też Marc Jacobs za którym generalnie nie przepadam.

    OdpowiedzUsuń