środa, 25 stycznia 2012

balmain pre fall 2012

Olivier Rousteing coraz śmielej odchodzi od estetyki, którą Christophe Decarnin przywrócił Balmain na szczyt. Młody projektant stawia na więcej luzu, proponując zrelaksowane sylwetki w miejsce glamrockowych kreacji. W pre-fallu Balmain pojawiło się sporo nowych form, takich jak szerokie spodnie czy długość midi. Rousteing projektuje mniej ostentacyjnie, bardziej praktycznie. Starannie balansuje sylwetkę, dba o równowagę i dopracowane detale.
Ciężko jest jednak zapomnieć o charakterystycznej estetyce wypromowanej przez Decarnina. Dla mnie obecny Balmain, choć zmierza ku łatwiejszym, bardziej przyjaznym formom, staje się jednocześnie nieco bezbarwny.




 źródło: style

2 komentarze:

  1. Dla mnie na plus, podoba mi sie bardziej niz kolekcja wiosenna! Co prawda sylwetki nie sa juz tak charaketystyczne dla Balmain ale ilez mozna walkowac to samo... Gdyby dalo sie polaczyc tradycyjny przepych Balmain z takimi sylwetkami jak wyzej mysle, ze byla by to mieszanka idealna :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla mnie też na plus, bo w końcu coś innego. I zgadzam się ze wszystkim co napisała Adelina, nie ma sensu się powtarzać:)

    OdpowiedzUsuń