Zimowa kolekcja Chloe podtrzymuje we mnie pozytywne wrażenie wywołane przez pre fall. Utwierdza w przekonaniu, że zmiana projektantki była słuszna. Po dość monotonnych i nijakich kolekcjach, które w ostatnich czasach wychodziły spod rąk Hannah MacGibbon, zima zachwyca różnorodnością form i faktur. Tym, co urzeka najbardziej, jest spójne połączenie brytyjskiego sznytu z francuską nonszalancją. Clare Waight Keller stworzyła dziewczęcą, ale nieprzesłodzoną kolekcjąę, opartą na rozluźnionych krojach. Kurtki, płaszcze, czy sukienki - romantyczne, ale o wyraźnej konstrukcji, miękkie, a jednocześnie zdecydowane. Jest uroczo, ale zdolności Keller z pewnością trzeba brać na poważnie. Projektuje dla kobiet -jestem pewna, że większość z nas chciałaby mieć tą kolekcję w szafie. Jest idealnie niedookreślona - zarówno romantyczna, jak i sportowa, nonszalancka i miejska, a zarazem pełna klasy, swobodna i powściągliwa.
source - thefashionspot
Myślę, że gdybym tylko mogła, to sporą część wzięłabym do własnej szafy. Piękne są te delikatne kolory, mimo tej lekkości, mają w sobie jesienną nutę
OdpowiedzUsuń