Pokazywanie postów oznaczonych etykietą paris fashion week. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą paris fashion week. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 29 marca 2012

givenchy aw12/13

Riccardo Tisci jest jednym z nielicznych projektantów, którzy co sezon próbują stworzyć coś nowego. Po delikatnej, czystej letniej kolekcji, projektant przeszedł na bardziej charakterystyczne terytorium. Jest gotyk, romantyzm, drapieżność. Uderza doskonałe krawiectwo. Żakiety, które mają nieco luźniejszą formę, z tyłu zdobią baskinki. Ramiona są wyraźnie zaznaczone, sylwetki dopracowane. Stylizacyjnie widać mocny misz masz - jest trochę gotycko, a zarazem delikatnie, trochę sado maso, a jednak romantycznie. W kolekcji prym wiedzie skóra, wycięta i skrojona precyzyjnie, towarzyszy bardziej zwiewnym materiałom, przypominając zbroję. Dałabym się pokroić za doskonale dopasowane spodnie zestawione z koszulami i marynarkami. Mocnym punktem są wysokie, przywołujące na myśl strój do jazdy konnej, buty. W tych wszystkich odniesieniach pojawił się jednak element chaosu i przeładowania, nie jestem też fanką kolorystyki, co nie przeszkadza mi podziwiać Tisci za zdolność wykreowania nowych światów i zarażania własną wizją.






source - dazeddigital, style 

środa, 14 marca 2012

isabel marant aw12/13

Wykorzystywanie przez Isabel Marant niemalże opatentowanej formuły na paryski, niewymuszony szyk, staje się powoli kontrowersyjne. Powtarzające się sylwetki i znikoma inwencja spotykają się z krytyką, choć ubrania Marant wciąż posiadają w sobie pewien urok, stanowią przedmiot pożądania. Balansują pomiędzy luksusem (ceny wciąż kwalifikują produkt raczej w sferze ekskluzywnej), a przystępnością (bardzo łatwe, praktyczne sylwetki). Marant projektuje dla siebie, tworząc wizję nowoczesnej dziewczyny, swobodnej, pełnej wdzięku i lekkości, trafiając w gust szerokiego odbiorcy. Strategia dobra, choć krótkotrwała. Ciekawi mnie, jak długo będzie istniało zapotrzebowanie na podobne do siebie krótkie sukienki, dopasowane spodnie i luźne swetry. 

Tym, co wyróżnia między sobą kolekcje Isabel Marant, są źródła inspiracji projektantki, wpływające na detale i ducha kolekcji. W tym sezonie wyraźnie przebrzmiewają cytaty rodem z Teksasu - kowbojskie buty, haftowane koszule i spodnie, frędzle - odświeżają sprawdzone sylwetki i ograne proporcje. Kolekcja jest łatwa, praktyczna, ładna. Idealnie sprawdzi się na co dzień. Jednak to może nie wystarczyć, by Marant utrzymała się na dotychczasowej fali.





sobota, 10 marca 2012

chloe aw12/13

Zimowa kolekcja Chloe podtrzymuje we mnie pozytywne wrażenie wywołane przez pre fall. Utwierdza w przekonaniu, że zmiana projektantki była słuszna. Po dość monotonnych i nijakich kolekcjach, które w ostatnich czasach wychodziły spod rąk Hannah MacGibbon, zima zachwyca różnorodnością form i faktur. Tym, co urzeka najbardziej, jest spójne połączenie brytyjskiego sznytu z francuską nonszalancją. Clare Waight Keller stworzyła dziewczęcą, ale nieprzesłodzoną kolekcjąę, opartą na rozluźnionych krojach. Kurtki, płaszcze, czy sukienki - romantyczne, ale o wyraźnej konstrukcji, miękkie, a jednocześnie zdecydowane. Jest uroczo, ale zdolności Keller z pewnością trzeba brać na poważnie. Projektuje dla kobiet -jestem pewna, że większość z nas chciałaby mieć tą kolekcję w szafie. Jest idealnie niedookreślona - zarówno romantyczna, jak i sportowa, nonszalancka i miejska, a zarazem pełna klasy, swobodna i powściągliwa.






środa, 7 marca 2012

celine aw12/13

Po kilku latach pracy w Celine, Phoebe Philo zdobyła na tyle ugruntowaną pozycję, że może dyktować warunki. Ze względu na zaawansowaną ciążę projektantki w tym sezonie pokaz Celine ograniczono do skromnej prezentacji dla wybranej publiczności. Jednak na tym kończą się ustępstwa. Philo stworzyła mocną, dynamiczną kolekcję bazującą na obszernych płaszczach. Sylwetki zostały wyraziście zarysowane, zamknięte zdecydowanymi liniami. Widać sporo architektonicznych form i graficznych inspiracji. Motywem spinającym kolekcję okazały się zamki - wszyte w nogawki spodni, przecinające płaszcze i żakiety. Dodały siły, nawiązując do punkowego ducha, stanowiąc świeży kontrast dla luksusowych materiałów. Trzeźwe podejście Philo zapewniło po raz kolejny kolekcję oszczędną, wyrazistą, konkretną, jej talent - urozmaicenie, rebelię, znaczenie.




 source - thefashionspot

wtorek, 6 marca 2012

balmain/pierre autumn winter 2012/13

Z kolejną kolekcją Olivier Rousteing udowadnia, że nie znalazł się w Balmain przypadkiem. Skutecznie reaktywuje tradycję couture, dbając o najmniejszy detal stroju. Czasem aż zbyt starannie. Projektant inspirował się jajkami Fabergé, co niestety w niektórych strojach widać zbyt wyraźnie. Próbuje odejść od stylistyki swojego poprzednika, stawiając na mniej dosłowne formy - męskie marynarki, długie spódnice. Trafia idealnie, gdy łączy bajki - haftowane welurowe spodnie zestawia z prostym swetrem, uzyskując świeży, nonszalancki efekt. Mniej trafiają do mnie bardziej przeładowane zestawy, zbyt ciężkie, a nawet przestarzałe. Czekam aż Rousteing wpuści nieco powietrza.  




Młodszą linię Pierre Balmain założono mniej więcej w tym samym czasie, kiedy markę opuścił Christoper Decarnin. Odchodzi ona zdecydowanie od estetyki luksusu, pochłaniając bardziej rockowego ducha, który do niedawna towarzyszył kolekcjom głównej linii. Z założenia ma być o wiele bardziej przystępna, więc kolekcje sygnowane Pierre Balmain są prostsze, mniej wymagające, z pewnością też mniej oryginalne. To dobre bazowce - skórzane kurtki, rurki i t-shirty, które mogły by znaleźć się w ofercie każdego sklepu z tzw. średniej półki - Maje, Joseph, czy Zadig&Voltaire.