Pokazywanie postów oznaczonych etykietą givenchy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą givenchy. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 29 marca 2012

givenchy aw12/13

Riccardo Tisci jest jednym z nielicznych projektantów, którzy co sezon próbują stworzyć coś nowego. Po delikatnej, czystej letniej kolekcji, projektant przeszedł na bardziej charakterystyczne terytorium. Jest gotyk, romantyzm, drapieżność. Uderza doskonałe krawiectwo. Żakiety, które mają nieco luźniejszą formę, z tyłu zdobią baskinki. Ramiona są wyraźnie zaznaczone, sylwetki dopracowane. Stylizacyjnie widać mocny misz masz - jest trochę gotycko, a zarazem delikatnie, trochę sado maso, a jednak romantycznie. W kolekcji prym wiedzie skóra, wycięta i skrojona precyzyjnie, towarzyszy bardziej zwiewnym materiałom, przypominając zbroję. Dałabym się pokroić za doskonale dopasowane spodnie zestawione z koszulami i marynarkami. Mocnym punktem są wysokie, przywołujące na myśl strój do jazdy konnej, buty. W tych wszystkich odniesieniach pojawił się jednak element chaosu i przeładowania, nie jestem też fanką kolorystyki, co nie przeszkadza mi podziwiać Tisci za zdolność wykreowania nowych światów i zarażania własną wizją.






source - dazeddigital, style 

niedziela, 22 stycznia 2012

man man man

Nie mam zbyt wielkiego doświadczenia, jeśli chodzi o modę męską. Wśród najważniejszych rzeczy odnajduję w niej głównie wymagające krawiectwo - liczy się forma i wykończenie, do techniki podchodzi się zdecydowanie bardziej rygorystycznie niż w przypadku damskich kolekcji. Rozpoznaję niewiele trendów - w modzie męskiej zawsze liczy się świetnie skrojony garnitur, dobry płaszcz i koszula. Ale kiedy wreszcie nadejdzie dzień, w którym mój chłopak zdecyduje się oddać w moje ręce swoją szafę, będę gotowa.


Kenzo
Jeśli chodzi o kolory i wzory w modzie męskiej, nie jest to łatwa sprawa. Projektanci Kenzo radzą sobie z nimi całkiem nieźle, czy to w postaci akcentu, czy centralnego punktu. W tym sezonie zadebiutowali Humberto Leon i Carol Lim, tworząc łatwą, zabawną, pozbawioną sztywności, bardziej chłopięcą niż męską kolekcję. Kontynuują tradycję marki znanej z otwartości i eklektyzmu, co widać po zróżnicowanych fakturach, formach i kolorach.



Raf Simons
Osobiście, uwielbiam męskie szorty, choć oparcie na nich całej zimowej garderoby może być trudne. W kolekcji Rafa, który kojarzy mi się z raczej surową estetyką, urzekła mnie miękka chłopięcość jego przydużych propozycji. Projektant potraktował szkolne mundurki jako bazę dla eksperymentów związanych z krojem. W marynarkach i płaszczach pojawiają się ciekawe rozwiązania konstrukcyjne, nadające całości nowoczesnego, miejskiego stylu.



Ann Demeleumeester
Demeleumeester znana jest z zacierania granic między modą damską, a męską. Jej ubrania są zawsze androgeniczne, więc nie dziwi mnie specjalnie, jak bardzo miękka i poetycka jest jej męska kolekcja. Projektantka stosuje nowe proporcje, delikatne materiały, które bynajmniej nie kastrują z siły i szorstkości.



Diesel Black Gold
Wszystko to, co dobre w damskich kolekcjach Diesla, znajdziemy także tu. Nonszalancja, świeżość, energia i rock. Genialne skóry i dzianiny, brawo za indywidualne podejście.


 Carven
Podobnie, jak Kenzo, kolekcja Carven jest bardziej chłopięca niż męska. Jest uroczo niewinna, prostolinijna, nieprzegadana. Podobają mi się zgrabne połączenia tkanin, jak w przypadku kurtki na pierwszym zdjęciu, przyduże płaszcze i przykrótkie spodnie. Proporcje rozegrane bezbłędnie, tak, że nawet nie ocierają się o śmieszność.



Givenchy
Riccardo Tisci nie rezygnuje ze swojej mrocznej, drapieżnej estetyki, i wciąż się nie nudzi. Choć nie jestem fanką stylizacji (kolczyki w nosie wyglądające z daleka jak ślad po kokainie- dzięki Cathy Horyn ta wizja nie wyjdzie z mojej głowy), podoba mi się sam klimat kolekcji.


Damir Doma
 Chorwacki projektant jest moim nowym ulubieńcem. Pociąga mnie jego minimalistyczny eklektyzm, asymetryczne konstrukcje, śmiałe rozwiązania. Męska kolekcja jest o wiele bardziej wybujała, fantazyjna od tego, z czym do tej pory utożsamiałam Domę. Jest tu sporo odwołań do wschodniego przepychu, kozackich kamizel i futer. Jest też gra fakturami i czystość linii. Bardzo spójne połączenie kontrastów i różnorodnych cytatów.

źródło: style

wtorek, 10 stycznia 2012

givenchy pre fall 2012

Najnowsza kolekcja Ricardo Tisci dla Givenchy łączy w sobie wiele rzeczy - geometryczne podziały, mocne kolory, nowatorskie formy, oryginalne akcesoria, zróżnicowane faktury. Jest bardzo silna w wyrazie, ale przy tym bardzo przystępna, łatwa do zaadaptowania. W zaokrąglonych formach widać odwołania do lat 60, sporo jest także akcentów sportowych. Nowoczesne kroje uzupełniają jeździeckie toczki, kosmiczne okulary i mocne buty (przyszły hit sezonu?). Kończąc na formie lookbooka, inspirowanej streetstylem, dzieje się tu naprawdę sporo. Mimo ostrych, wyrazistych kształtów, momentami jest nawet całkiem romantycznie. Sukienki z baskinkami nawiązują do syreniej kolekcji z lata. Tisci bardzo swobodnie miksuje wzory, formy i cytaty. Mimo to, z tych różnorodnych puzzli powstaje spójna, lekka całość. Poszczególne elementy urzekają krojem - szczególnie marynarki o zdecydowanej konstrukcji.




źródło: style

poniedziałek, 3 października 2011

givenchy spring summer 2012

kolejne wyznanie miłości, jakie padnie na tym blogu, skierowane jest do Riccardo Tisci. Kocham jego nowatorskie spojrzenie na modę, połączenie dzikości, mroku i piękna. W tym sezonie zaskoczył mnie wyjątkowo "jasną" kolekcją. Po poprzednim sezonie, w którym królowała czerń i zwierzęce motywy, Tisci stworzył zupełnie odmienne propozycje. Romantyzm przestał być tak bardzo mroczny, a stał się wyjątkowo jak na Givenchy optymistyczny. Elementem, który się nie zmienia, pozostało spektakularne wrażenie, jakie robią ubrania zaprojektowane przez Tisci.




Jest to chyba najbardziej przystępna kolekcja Tisciego do tej pory. Łatwa nie znaczy jednak nudna czy prosta. Projektant zrezygnował z wzorów skupiając się na perfekcyjnych krojach, silnych sylwetkach. Zmysłowość stała się bardziej łagodna. Delikatna paleta uwidacznia krawieckie mistrzostwo i techniczne możliwości Tisciego. Dużo eksperymentów z fakturą, zestawiania błysku z matem, świetne wykorzystanie skóry i przezroczystych szyfonów, wyraziste dodatki. Perfekcyjnie skrojone żakiety fajnie kontrastują z delikatnymi sukienkami. Ubrania dopracowane w najmniejszym detalu, a mimo to lekkie i świeże. Podoba mi się ta łagodniejsza wersja Givenchy, subtelna, mniej prowokacyjna, wciąż zmysłowa.





źródło: style

wtorek, 20 września 2011

exstatis

Na 20 rocznicę Dazed&Confused sprawiło sobie niezwykłą sesję. Ubrania Givenchy prezentują Mariacarla Boscono, Saskia de Brauw, Lea T. i Kasia Struss. Jak na Riccardo przystało jest mrocznie, dziwnie, niepokojąco pięknie. Stylizacja Katy England, zdjęcia Matthew Stone.







źródło: fgr

niedziela, 18 września 2011